Sernik z brzoskwiniami i bezą kokosową
Sernik ze śmietankową masą serową, przygotowany na biszkopcie pszenno-kukurydzianym, z brzoskwiniami oraz bezą kokosową. Dość pracochłonny, ale jaki pyszny!
Masa serowa jest bardzo delikatna i kremowa w smaku, a to dzięki dodatkowi mleka. Poza tym spód biszkoptowy nadaje pewnej delikatności i lekkości całemu ciastu. Dopełnieniem są słodkie brzoskwinie zatopione w masie serowej, a wisienką na torcie jest złocista i chrupiąca beza kokosowa. Ciasto słodkie, ale nie przesłodzone, więc sięga się po nie z przyjemnością...
Składniki:
Biszkopt:
- 3 jajka
- 3 łyżki cukru
- 2 łyżki mąki pszennej
- 2 łyżki mąki kukurydzianej
- szczypta soli
Masa serowa:
- 500 g twarogu półtłustego mielonego (może być z wiaderka)
- 3 duże jajka
- 1/3 szklanki cukru
- 1 łyżeczka cukru z wanilią
- niecałe 3/4 szklanki mleka
- 1 budyń śmietankowy bez cukru
Beza kokosowa:
- 4 białka
- 1/2 szklanki drobnego cukru
- 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
- 1 szklanka wiórków kokosowych
- szczypta soli
Dodatkowo:
- 1/2 puszki brzoskwiń (dużej)
Wykonanie:
Biszkopt:
Mąkę pszenna mieszamy z mąką kukurydzianą. Żółtka oddzielamy od białek. Białka ze szczyptą soli ubijamy mikserem na sztywną pianę. Dodajemy stopniowo cukier, a następnie rozbełtane żółtka, nie przerywając miksowania.
Na końcu dodajemy przesiane przez sito zmieszane oba rodzaje mąki i delikatnie mieszamy łyżką drewnianą tak, aby nie pozostały grudki mąki.
Gotową masę wylewamy na dno tortownicy o średnicy 23-24 cm (u mnie blaszka kwadratowa 23x23 cm), wyłożone papierem do pieczenia i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 200 stopni przez 10-15 min. aż będzie złocistobrązowy. Studzimy.
Masa serowa:
Do twarogu dodajemy po jednym jajku i miksujemy krótko, tylko do połączenia składników. Następnie dodajemy cukier, cukier z wanilią oraz budyń i również miksujemy do połączenia składników. Na końcu powoli wlewamy mleko, cały czas miksując. Masa będzie dość rzadka.
Brzoskwinie dokładnie osuszamy z syropu za pomocą ręczniczków papierowych i kroimy w kostkę. Układamy na wystudzonym biszkopcie.
Następnie zalewamy masą serową.
Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 170 stopni na około 50-55 min.
Beza kokosowa:
Białka ze szczyptą soli ubijamy mikserem na sztywną pianę. Dodajemy po 1 łyżce cukru i cały czas miksujemy, aż cukier się rozpuści. Na końcu dodajemy mąkę ziemniaczaną i miksujemy krótko.
Do piany z białek wsypujemy wiórki kokosowe i mieszamy delikatnie łyżką.
Na podpieczony, gorący sernik wykładamy pianę kokosową.
Wkładamy do piekarnika jeszcze na około 15-20 min., aż beza się przyrumieni. Studzimy w lekko uchylonym piekarniku.
Takiego połączenia jeszcze nie widziałam, ale z miłą chęcią spróbuje swoich sił w wypiekach ;)
OdpowiedzUsuńW mojej rodzinie uwielbiany od dawna. Pyszny :)
OdpowiedzUsuńAle apetycznie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńCzy ten biszkopt się nie spali? A gdy się nie spali to nie przydusi go ten ser?
OdpowiedzUsuńBiszkopt się nie spali, bo chroni go wiglotny ser. A masa serowa jest dość rzadka, więc nic nie stanie się z biszkoptem.
UsuńJak widać na zdjęciu, z biszkoptem wszystko jest ok :)