Lamingtony
Znane australijskie ciasteczka... lamingtony to po prostu kostki biszkoptowe w polewie czekoladowej, obsypane wiórkami kokosowymi. W Polsce ciastka te znane są pod nazwami "kostki kokosowe", "kokosanki" lub "kudłacze". Deser ten jest bardzo prosty w przygotowaniu, a jednocześnie pyszny w swej prostocie. Do tego super się prezentuje, że na sam widok ślinka cieknie, a ręka mimowolnie sięga po choć jeden kawałek 😉
Wydawałoby się, że żadnej rewelacji tu nie ma... tylko zwykły biszkopt, polewa czekoladowa i wiórki kokosowe. A jednak! Jak to wszystko razem połączymy to otrzymamy genialne ciasteczka, które uzależniają swoim smakiem.
Nie mam pojęcia jaki jest oryginalny przepis na australijskie lamingtony, więc poniżej znajdziecie mój przepis na biszkopt pochodzący z rodzinnych bieszczadzkich stron, które zawsze się udaje oraz przepis na polewę czekoladową, z którego często korzystam przygotowując swoje wypieki.
Jeśli jeszcze ich nie jedliście - to koniecznie spróbujcie!
Składniki:
Biszkopt:
Biszkopt:
I- część: mieszamy mikserem
Białka oddzielamy od żółtek. Białka wlewamy do miski, dodajemy szczyptę soli i ubijamy mikserem na sztywną pianę. Następnie dodajemy porcjami cukier, ciągle miksując. Gdy cukier się rozpuści dodajemy żółtka wymieszane wcześniej z octem.
II-część: mieszamy łyżką drewnianą
W misce mieszamy: mąkę przesianą przez sitko i proszek do pieczenia.
Do ubitej piany dodajemy mąkę z proszkiem na przemian z olejem, cały czas mieszamy, aż masa ładnie się połączy żeby nie było grudek. Masę przenosimy do blachy (wymiary 25 x 35 cm) i pieczemy w temp. 180 stopni ok. 20- 30 min., aż boki lekko odejdą od formy, sprawdzamy patyczkiem czy ciasto w środku jest suche. Upieczony biszkopt wyjmujemy z piekarnika i odstawiamy do wystygnięcia. Następnie wyjmujemy na deskę i kroimy na kostki (ok. 40-45 szt.)
Polewa:
W garnku rozpuszczamy masło z cukrem oraz kakao i dodajemy mleko oraz śmietankę. Mieszamy, aż wszystkie składniki się połączą i utworzą jednolitą polewę bez grudek. Podgrzewamy, ale nie doprowadzamy do zagotowania. Lekko studzimy.
W ciepłej (ale nie gorącej) polewie maczamy kostki biszkoptowe i obsypujemy wiórkami kokosowymi. Układamy na papierze do pieczenia i odstawiamy do momentu zastygnięcia.
Wydawałoby się, że żadnej rewelacji tu nie ma... tylko zwykły biszkopt, polewa czekoladowa i wiórki kokosowe. A jednak! Jak to wszystko razem połączymy to otrzymamy genialne ciasteczka, które uzależniają swoim smakiem.
Nie mam pojęcia jaki jest oryginalny przepis na australijskie lamingtony, więc poniżej znajdziecie mój przepis na biszkopt pochodzący z rodzinnych bieszczadzkich stron, które zawsze się udaje oraz przepis na polewę czekoladową, z którego często korzystam przygotowując swoje wypieki.
Jeśli jeszcze ich nie jedliście - to koniecznie spróbujcie!
Składniki:
Biszkopt:
- 6 jajek
- 1 szklanka cukru
- 1 szklanka mąki
- 4 łyżki oleju
- 3 łyżeczki octu
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
Polewa:
- 100 g masła
- 1/2 szklanki cukru
- 100 ml śmietanki 30%
- 100 ml mleka
- 4 łyżki kakao
- 250 g wiórków kokosowych
Wykonanie:
I- część: mieszamy mikserem
Białka oddzielamy od żółtek. Białka wlewamy do miski, dodajemy szczyptę soli i ubijamy mikserem na sztywną pianę. Następnie dodajemy porcjami cukier, ciągle miksując. Gdy cukier się rozpuści dodajemy żółtka wymieszane wcześniej z octem.
II-część: mieszamy łyżką drewnianą
W misce mieszamy: mąkę przesianą przez sitko i proszek do pieczenia.
Do ubitej piany dodajemy mąkę z proszkiem na przemian z olejem, cały czas mieszamy, aż masa ładnie się połączy żeby nie było grudek. Masę przenosimy do blachy (wymiary 25 x 35 cm) i pieczemy w temp. 180 stopni ok. 20- 30 min., aż boki lekko odejdą od formy, sprawdzamy patyczkiem czy ciasto w środku jest suche. Upieczony biszkopt wyjmujemy z piekarnika i odstawiamy do wystygnięcia. Następnie wyjmujemy na deskę i kroimy na kostki (ok. 40-45 szt.)
Polewa:
W garnku rozpuszczamy masło z cukrem oraz kakao i dodajemy mleko oraz śmietankę. Mieszamy, aż wszystkie składniki się połączą i utworzą jednolitą polewę bez grudek. Podgrzewamy, ale nie doprowadzamy do zagotowania. Lekko studzimy.
W ciepłej (ale nie gorącej) polewie maczamy kostki biszkoptowe i obsypujemy wiórkami kokosowymi. Układamy na papierze do pieczenia i odstawiamy do momentu zastygnięcia.
Wyglądają przepysznie...porywam kilka!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Od dłuższego już czasu zabieram się za zrobienie i zawsze coś innego się u mnie pojawia, ale teraz to już muszę zrobić, bo mi o nich przypomniałaś i zachęciłaś :)
OdpowiedzUsuńLubimy je jeść w towarzystwie dżemu :D
OdpowiedzUsuńOO takie coś bym zrobiła sobie
OdpowiedzUsuńPychotka❤️
OdpowiedzUsuńBardzo pyszne, dzieci zachwycone. Zapisuję przepis:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny przepis. Jutro będę piekła :D
OdpowiedzUsuńPrzetestowane. Bardzo smaczne. Polecam.
Usuń