BITKI WOŁOWE W NIETYPOWYM SOSIE
Tradycyjne bitki wołowe w sosie własnym kojarzą mi się ze świątecznym lub niedzielnym, polskim obiadem, do tego zawsze były ziemniaki lub kasza gryczana i kiszony ogórek 😉 Jest to proste danie, które każdy zna z domu rodzinnego.
Dziś u mnie tradycyjne bitki wołowe z udźca, ale już w nietradycyjnym sosie...bo z dodatkiem musztardy z żurawiną, która nadała potrawie wyrazistości i oryginalnego smaku. Mięso wyszło kruche i mięciutkie, a sos rewelacyjny w smaku - mój mąż stwierdził, że nigdy w życiu tak dobrego sosu nie jadł! Dodatkowo, na koniec do sosu wrzuciłam trochę świeżej żurawiny bo jak wiecie uwielbiam łączyć mięsa z owocami, ale nie jest to konieczne - bez żurawiny danie też jest pyszne!
Jest to danie uniwersalne, które doskonale pasuje zarówno do ziemniaków, kasz, ryżu, jak i makaronu - my bitki jedliśmy przez 3 dni, codziennie z czym innym 😉
Składniki:
Dziś u mnie tradycyjne bitki wołowe z udźca, ale już w nietradycyjnym sosie...bo z dodatkiem musztardy z żurawiną, która nadała potrawie wyrazistości i oryginalnego smaku. Mięso wyszło kruche i mięciutkie, a sos rewelacyjny w smaku - mój mąż stwierdził, że nigdy w życiu tak dobrego sosu nie jadł! Dodatkowo, na koniec do sosu wrzuciłam trochę świeżej żurawiny bo jak wiecie uwielbiam łączyć mięsa z owocami, ale nie jest to konieczne - bez żurawiny danie też jest pyszne!
Jest to danie uniwersalne, które doskonale pasuje zarówno do ziemniaków, kasz, ryżu, jak i makaronu - my bitki jedliśmy przez 3 dni, codziennie z czym innym 😉
Składniki:
- 600-700 g wołowiny bez kości (z udźca/ligawy)
- 2-3 cebule
- 2 grzybki suszone
- 2 łyżki musztardy z żurawiną Octim
- 2 łyżki mąki ziemnaczanej
- 2 liście laurowe
- 3-4 ziela angielskie
- sól, pieprz
- przyprawa do gulaszu
- olej do smażenia
- 2 łyżki żurawiny świeżej/mrożonej (opcjonalnie)
Wykonanie:
Mięso myjemy, osuszamy i kroimy w plastry o grubości około 1-1,5 cm. Każdy kawałek mięsa delikatnie rozbijamy tłuczkiem, najlepiej przez folię spożywczą. Następnie przyprawiamy z obu stron pieprzem, solą oraz przyprawą do gulaszu. Smażymy porcjami na rozgrzanym oleju, z obu stron po około 1 min. i przenosimy do garnka. Jeżeli kawałki mięsa są za duże, możemy je przekroić na pół.
Cebule obieramy, kroimy w piórka i podsmażamy do zeszklenia na oleju, który pozostał po smażeniu wołowiny. Przenosimy również do garnka z mięsem. Dodajemy liście laurowe, ziela angielskie, suszone grzybki i zalewamy gorącą wodą w ilości takiej, by całe mięso znalazło się pod wodą. Garnek przykrywamy i dusimy na małym ogniu przez około 2 godziny.
Po tym czasie, wyciągamy mięso z garnka na talerz, a do sosu dodajemy musztardę z żurawiną. W pół szklanki zimnej wody rozprowadzamy mąkę ziemniaczaną i powoli całość wlewamy do sosu, cały czas mieszając. Następnie zawartość garnka miksujemy blenderem na gładki sos (wcześniej dobrze jest wyciągnąć liście laurowe oraz ziela angielskie). Przyprawiamy do smaku pieprzem oraz solą.
Smacznego :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję :)
UsuńRewelacyjny pomysł na obiad! Bardzo lubię wołowinę. Fajnie, że wzbogaciłaś mięso musztardą i żurawiną :)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że przepis się podoba :)
UsuńBardzo aromatyczne danie :)
OdpowiedzUsuńOj tak :D
UsuńUwielbiam wołowinę :) Pyszne danie :)
OdpowiedzUsuńJa też wołowinę bardzo lubię :)
UsuńCiekawy pomysł na sos, smaczny obiadek :)
OdpowiedzUsuńPysznie, muszę spróbować :-)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuńbardzo smakowity sos:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń